Bugatti jest obiektem westchnień dla fanów klasycznej motoryzacji, ale dla koncernu Volkswagena to duży kłopot. Niemcy wciąż nie podjęli decyzji, co zrobić z francuską marką hipersamochodów. Wciąż realne jest pozbycie się Bugatti, które obecnie nie wpisuje się w niskoemisyjną strategię Volkswagena.
Kto kupi Bugatti od Volkswagena?
Saga z rozwodem Volkswagena i Bugatti ciągnie się już dosyć długo, a to tylko potwierdza z jak trudnym tematem mamy do czynienia. Co chwilę pojawiają się sprzeczne komunikaty, które sugerują, że Niemcy chcą lub nie chcą sprzedać kultowego producenta. Grupa Volkswagen nie chce tego jednak dłużej ciągnąć i zakomunikowała, że wkrótce ogłosi swoją decyzję dotyczącą marki. Jedno jest pewne. Bez poważnej reformy Bugatti nie przetrwa nadchodzących lat.
Jednak koncern z Niemiec nie widzi się w roli fundatora rewolucji marki hipersamochodów. Gigant z Wolfsburga woli to zrobić z kimś innym. Według najnowszych doniesień może być to chorwacki Rimac, który specjalizuje się w rozwiązaniach dla elektrycznych supersamochodów. Choć fani marki mogą protestować, to jednak w momencie, gdy na tapecie jest kryzys klimatyczny, utrzymywanie auta z 1500-konnym silnikiem W16 jest niemożliwe na dłuższą metę.
Fortel z Porsche
Wszystko ma być jednak pod kontrolą VW, dlatego Porsche regularnie skupuje akcje Rimaca. Wszystko zaczęło się w 2018 r. i nabycia 10 proc. udziałów. Rok później te wzrosły do 15 proc., a teraz Porsche idzie po 24 proc. Impulsem do tego nie jest jednak tylko chęć utrzymania przy życiu Bugatti. Wiele benefitów może wyciągnąć także Porsche, które od Rimaca może zdobyć wiele wybitnych technologii. To także nieoficjalna realizacja testamentu zmarłego w 2019 r. Ferdinanda Piecha, dla którego Bugatti było równie cenne jak Porsche.
Wydajny sportowo samochód elektryczny to dziś wciąż wyzwanie. Wydaje się jednak konieczne, bowiem w Unii Europejskiej za chwilę mogą zostać zakazane silniki Diesla i benzynowe. Bez elektryfikacji Bugatti mogłoby jednak nie dotrwać nawet do połowy dekady. Już teraz kary za nadmierną emisję spalin w UE są bardzo dotkliwe dla producentów. Z tego względu francuska marka może zostać wypchnięta do Rimaca, ale tam wiele do powiedzenia ma mieć Porsche.