Jeśli po odpaleniu z rury wydechowej twojego auta wydobywa się niebieskawy dym, a dodawaniu gazu towarzyszy charakterystyczny świst to prawdopodobnie masz uszkodzoną turbosprężarkę. Jakie jeszcze objawy mogą świadczyć o takiej usterce?
Twój samochód dymi na niebiesko? Szykuj się na duże wydatki!
Między innymi wyraźny brak mocy i to niezależnie od obrotów silnika. Jeśli nie jesteście pewni to warto odwiedzić mechanika i sprawdzić w jakiej kondycji jest turbosprężarka. Jeżeli to ona jest źródłem problemu to trzeba ją wymienić, najlepiej na nową lub fabrycznie regenerowaną. Możecie poszukać też używanej, ale większość z nich będzie niestety w słabym stanie.
KIEROWCO! KUP LETNIE OPONY I ODBIERZ BON NA 120 PLN
Co jeśli w porę nie naprawicie takiej usterki? Może się to skończyć na przykład rozbieganiem silnika – jeśli macie diesla – i jego zatarciem. Lepiej nie zwlekać z tego typu naprawami. W przypadku niebieskiego dymu źródłem takiego problemu mogą być również zużyte uszczelniacze zaworowe. Wtedy temu zjawisku towarzyszy jeszcze nadmierne zużycie oleju silnikowego.
Podobnie jest w przypadku wyeksploatowania pierścieni tłokowych. Jednak w takiej sytuacji zużycie oleju może sięgać nawet do kilku litrów na 1000 km. Jeśli tak jest to silnik ewidentnie kwalifikuje się do generalnego remontu. To z pewnością nie będą niskie koszty. Na przykład naprawa popularnych jednostek 1.8 i 2.0 TSI na dobrych częściach może kosztować nawet do 12 000 zł.
KIEROWCO! KUP LETNIE OPONY I ODBIERZ BON NA 120 PLN
Fot. pixabay.com