Po Renault i Volkswagenie, Peugeot stał się przedmiotem dochodzenia we Francji w sprawie oszukanego oprogramowania w silnikach typu Diesel. Informację podała grupa Stellantis w specjalnie wystosowanym komunikacie. Marka z lwem w logo będzie musiała tłumaczyć się w sprawie oszustwa kontroli zanieczyszczeń starszej generacji silników typu Diesel.
Peugeot w dużych opałach
W komunikacie czytamy: Automobiles Peugeot SA, spółka należna w całości do Stellantis, została dziś oskarżona przez sędziów śledczych o zarzuty oszustwa w związku ze sprzedażą pojazdów z silnikami typu Diesel Euro 5, które zostały wyprodukowane w latach 2009 – 2015.
Źródło sądowe potwierdza akt oskarżenia Peugeota w sprawie „oszustwa prowadzącego do zagrożenia zdrowia ludzi lub zwierząt”, czyli dokładnie to samo, co w przypadku Volkswagena i Renault.
Dwie inne spółki należące do Stellantis, czyli Citroen i FCA, zostaną przesłuchane przez sędziów śledczych w połowie czerwca i lipca. Wszystko w ramach tego samego dochodzenia sądowego, czyli oszukanych systemów oprogramowania.
Diesel od 2009 do 2015 zafałszowany?
Peugeot został zobowiązany do zapłaty czegoś w rodzaju kaucji. W wysokości 10 milionów euro, w tym 8 mln euro na ewentualną wypłatę odszkodowań i grzywien.
Według śledczych od września 2009 do września 2015 roku we Francji PSA sprzedało około 1,9 miliona pojazdów. Chodzi o auta z silnikiem typu Diesel generacji Euro 5, których silnik działa niezgodnie z „oszukanym oprogramowaniem”.
W związku z zaobserwowanymi naruszeniami Dyrekcja Generalna ds. Konkurencji Konsumentów i Kontroli Nadużyć Finansowych oszacowała maksymalną grzywnę nałożoną na spółkę w wysokości 5 mld euro. To ogromna suma, ale i tak czterokrotnie niższa (19,7 mln euro), niż ta nałożona na Volkswagena.