Oglądając takie filmy mamy coraz większe wątpliwości co do systemu szkolenia polskich policjantów. To co wydarzyło się na tej drodze jest po prostu niewiarygodne.
Na drogach ekspresowych i autostradach bardzo rzadko ustawiają się policyjne patrole. Za łapanie kierowców przekraczających prędkość na tego typu trasach w lwiej części odpowiedzialni są funkcjonariusze drogówki w nieoznakowanych radiowozach, oraz grupa SPEED. W tym przypadku stało się jednak inaczej.
KIEROWCO! KUP LETNIE OPONY I ODBIERZ BON NA 120 PLN
Dwie policjantki ustawiły się na pasie wyłączonym z ruchu po lewej stronie drogi. Jadący nieprzepisowo kierowcy widząc patrol gwałtownie hamowali, oraz nerwowo zmieniali pasy. Jeden z takich manewrów udało się nawet zarejestrować. Prowadzący białą Kię mężczyzna z lewego pasa chciał zjechać na prawy, kiedy zobaczył policyjny lizak nakazujący mu zatrzymanie się. Kierowca spanikował, zaczął gwałtownie hamować a następnie w trakcie manewru zmiany pasa odbił z powrotem w lewo.
Nasuwa się jedno pytanie, czy policjantki nie mogły znaleźć bezpieczniejszego miejsca do pomiaru prędkości po prawej strony drogi? Zapewne ponowne włączenie się do ruchu za pośrednictwem lewego pasa na drodze ekspresowej zbyt bezpieczne nie jest. Podobnie jak sam fakt zatrzymywania kierowców w takim miejscu.