Mało który kierowca ma świadomość, że silnik diesla czy benzynowy można regenerować nie tylko mechanicznie, ale również z pomocą rewitalizantów. Mówiąc kolokwialnie to nic innego jak ”uszlachetniacz”, który potrafi starą jednostkę napędową postawić na nogi i wydłużyć jej żywotność. Po ten środek nie sięga się jednak w dowolnym momencie, jako profilaktykę.

Napraw ”sam” silnik diesela lub benzynowy

Tego typu środek potrafi odbudowywać powierzchnie tarcia oraz ogranicza tempo zużycia jednostki napędowej. Tutaj jednak warto mieć na uwadze, że sięgać po niego mogą nie wszyscy. Dotyczy on wyłącznie właścicieli starych samochodów, których jednostka napędowa zaczyna kierować się ku swojemu schyłku.

Inwestycja w rewitalizator nie jest duża, bowiem sięga zależna od producenta w przedziale 50-200 złotych. Mocna mieszkanka chemiczna nie jest jednak magicznym płynem, który zagwarantuje, że silnik diesla czy benzynowy stanie się jak nowy.

Taki zabieg pomaga głównie w takich kwestiach, jak zmniejszenie zużycia oleju, wyrównuje kompresje w cylindrach czy ogólnie rzecz ujmując poprawia pracę silnika. Wiele zależy od tego z jakim problemem mamy do czynienia, ale niewątpliwie warto sięgnąć po tego typu środek i spróbować.

Co to jest rewitalizator?

To nic innego jak mieszanka związków chemicznych, w dużej mierze opartych o ceramikę Zadaniem tego środka jest głównie jest poprawienie odporności mechanicznej. Atomy ceramiki łączą się z elementami silnika, tworząc cienką lecz bardzo mocną warstwę ochronną.

Taki zabieg króko mówiąc chroni silnik diesla czy benzynowy, a także regeneruje go. Zużycie jednostki napędowej zostanie powstrzymane na dłuższy okres, dzięki czemu nasz silnik będzie mógł posłużyć dłużej aniżeli wcześniej.

.