Istnieje wiele publikacji, w których mechanicy wypowiadają się na temat awaryjności samochodów. Wśród nich znaczna część to zagraniczne dane. Informacje zebrane wśród niemieckich bądź brytyjskich mechaników, nie zawsze przystają do jakże specyficznych polskich realiów. W związku z tym warto zapoznać się z oceną naszych rodzimych fachowców.
Poprosili polskich mechaników by ocenili awaryjność samochodów
Marka ProfiAuto zrzeszająca polskich mechaników, przeprowadziła niezależne badania, które w zamiarze są cennym źródłem informacji dla kierowców.
Opinie ponad 1300 mechaników, są bardzo przydatne szczególnie dla tych, którzy planują zakup samochodu.
To największa ankieta w historii naszego kraju, która zawiera prawdziwe informacje od fachowców naprawiających codziennie samochody, jeżdżące po polskich drogach. Co z nich wynika?.
W pierwszej kolejności fachowcy ocenili 50 najpopularniejszych modeli w przedziale cenowym do ok. 10 tys., 20 tys. i 30 tys. zł.
Mechanicy odpowiadali między innymi na pytania dotyczące samochodów najczęściej przez nich serwisowanych. Wynika z nich, że samochody jeżdżące po polskich drogach najczęściej mają problemy z rdzą i szwankującą elektroniką
Które modele w opinii polskich mechaników wypadają najlepiej ?
Ankietowanych fachowców poproszono między innymi, o ocenę (w skali 1-6) awaryjności różnych elementów samochodów.
W ogólnym zestawieniu najlepiej wypadły : Honda Civic VIII i Toyota Yaris II – którym przyznano notę 4,9. Najgorzej wypadły dwa modele marki Renault: Renult Scénic III i Renault Mégane III (średnia ocen 3,5).
W opinii naszych rodzimych fachowców, w przedziale cenowym do 10 tys. zł, pierwsze miejsce zajęło Audi A4 B5 ze średnią oceną 4,8 pkt.
Wszyscy badani mechanicy zgodnie przyznali, że poleciliby ten samochód „lubianemu członkowi swojej rodziny”. Ankietowani wysoko (nota 5,2) ocenili karoserię modelu, choć wśród najczęstszych jego awarii wymieniali m.in. korodujące przednie błotniki. Jednocześnie radzili by „szerokim łukiem” omijać drogi w naprawach silnik 2,5 l TDI…
Drugie miejsce wśród najmniej awaryjnych modeli samochodów do 10 tysięcy zł nie powinno was zatem zaskoczyć. Zajęło je również Audi, tym razem z modelem A3 8L, które uzyskało średnią ocenę 4,5 pkt. Wśród typowych usterek mechanicy wymieniali : zużycie łożysk wałków rozrządu, awarie turbosprężarek (1,9 TDI) i cewek zapłonowych w silnikach benzynowych.
Podium zamyka BMW E46 z silnikami benzynowymi. Tutaj mechanicy wytypowali wśród najczęściej występujących usterek: zużycie podpory wału napędowego, problemy z odmą, szybkie zużycie zawieszenia, pękające tylne sprężyny i usterki klap wirowych w silnikach wysokoprężnych.
W pierwszej piątce znalazły się również : Audi A6 C5 (średnia ocena 4,3) i jego bezpośredni konkurent – BMW serii 5 E39 (średnia ocena 4,2). Jeśli chodzi o Audi, mechanicy wskazywali na rdzewiejące nadkola, liczne awarie czujników i problemy z tylnymi zaciskami hamulcowymi. W BMW wskazywano na korozję nadwozia (głównie progi), awarie czujników ABS i słabą jakość zawieszenia.
Oto lista wstydu, według opinii mechaników i nowy król lawety
Niechlubną listę całkiem niespodziewanie otwiera Ford Focus I generacji (średnia ocena 3,8). Oprócz zaawansowanej korozji, mechanicy wskazują na usterki alternatora, klimatyzacji, wycieki i pękające zardzewiałe przewody hamulcowe.
Kolejne miejsce na liście wstydu zajmuje Renault Scenic II, z ogólną oceną 3,8 pkt. W przypadku tego modelu mamy do czynienia z „bardzo awaryjną” elektroniką i poważnymi usterkami, które potrafią na dobre uziemić pojazd tj. cewki, turbosprężarki i skrzynie biegów.
Dalsze pozycje również należą do samochodów ze stajni Renault : Laguna II i Megane II. Lista typowych dolegliwości jest tym co je łączy i dotyczy: awaryjnej elektroniki, psujących się cewek zapłonowych, usterkowych turbosprężarek czy „delikatnych” układów wtryskowych w silnikach Diesla.
Tymczasem tytuł „króla lawety” zdobył Ford Mondeo mk3 (2000-2007). Samochód uzyskał ogólną notę 3,6, pkt. a na polecenie go rodzinie zdecydowało się jedynie 15 proc. z 1300 ankietowanych mechaników.
Na niechlubny królewski tytuł miała wpływ zaawansowana korozja karoserii i podwozia oraz liczne usterki. Najbardziej dokuczliwe są tu m.in luzy w zawieszeniu oraz zużycie amortyzatorów. W przypadku silników diesla na porządku dziennym są usterki układu wtryskowego, awarie turbosprężarek i zużycie dwumasowego koła zamachowego.