O takiej sytuacji mówiło się bardzo wiele, ale nikt tak naprawdę nie wierzył, że paliwo stanie się aż tak drogie. Coraz więcej kierowców przekonuje się, że posiadanie samochodu to nie normalna rzeczy, a przywilej dla bardziej zamożnych. Patrząc na ceny paliw mało kogo może być stać, aby regularnie tankować diesel czy benzynę.
Diesel i benzyna – ogromne ceny paliw
Z tego typu problemem w dużej mierze walczy teraz Holandia, gdzie litra paliwa kosztuje już ponad 2 euro. Ktoś powie, że tam przecież inaczej się zarabia, co jest oczywiście prawdą, ale mówimy o rekordowych cenach paliwa w kraju tulipanów. Dla tamtejszych mieszkańców nie są już one małe.
Jako, że Holandia jest niewielkim krajem i dość dobrze rozwiniętym jeżeli chodzi o drogi, coraz więcej osób szuka oszczędności tankując za granicą. Najłatwiej mają ci, którzy mieszkają bliżej granicy z danym krajem. Choć trzeba mieć na względzie, że w całej Europie ostatnio nie jest tanio.
Najtaniej wbrew pozorom jest w… Polsce, która jest w ścisłej czołówce krajów, gdzie diesel i benzyna kosztuje najkorzystniej. Rzecz jasna najbardziej korzystają na tym sąsiadujące z nami kraje, a dokładnie ich mieszkańcy. Dla nich tankowanie nad Wisłą to prawdziwe eldorado cenowe, w porównaniu z tym co mają u siebie.
W Polsce przed wakacjami też drożej?
Są duże obawy, że w czerwcu diesel i benzyna wciąż będą szybowały w górę. Sytuacja będzie wynikała z podobnej sytuacji co w Holandii, a więc okres wakacyjny, urlopowy, co zwiększa popyt na paliwo. Taka sytuacja wydaje się nieunikniona, choć rzecz jasna do takich cen nam daleko.
Mimo wszystko możemy zbliżyć się do granicy 5,50 zł za litr, a więc paliwo średnio może zdrożeć o 20, 30, a nawet 40 groszy. Dlatego też warto tankować przed wyjazdem w miejscach, gdzie skoki cen nie będą opłacały się punktom. Na trasach, czy w miejscowościach nadmorskich będzie po prostu… drogo.