Sytuacja jest po prostu koszmarna, kuriozalna. Proste zdarzenie drogowe stało się przedmiotem wielkiej dyskusji. Kierowca tira albo naprawdę nie rozumie swojej winy, albo udaje głupiego. Nie wiemy, która wersja jest bardziej prawdopodobna.
Całe zdarzenie zostało pokazane w programie „Stop Drogówka”. Dwa pasy do skrętu w lewo, skręcają z nich ciężarówka oraz samochód osobowy. Sam manewr skrętu wykonany jest prawidłowo. Kierowca Jaguara jedzie swoim pasem, ale wtedy kierowca tira ot tak zjeżdża na jego pas i dochodzi do kolizji. Prosta sytuacja? No wręcz banalna.
Kto zawalił? Wiadomo, że kierowca tira, który chciał zmienić pas ruchu, nie upewniając się, czy jest tam dla niego miejsce. A w tym przypadku nie było. I taką wersję zdarzenia przedstawił kierowca Jaguara. Ale to nic. Taką wersję zdarzenia potwierdza też nagranie z kamerki zamontowanej w Jaguarze oraz nagranie z miejskiego monitoringu! Mimo to kierowca ciężarówki dalej nie widzi swojej winy.
Ba, pod koniec starszy pan wręcz przyznaje się, że nawet nie popatrzył w lusterko! Jak sam powiedział, nie patrzył, bo tam nie mogło nikogo być. On nikogo nie widział, więc po prostu zmienił pas. Kuriozalne jest to, że pomimo dokładnego wytłumaczenia, kierowca tira nadal nie widział swojej winy, więc sprawa musiała zostać skierowana do sądu.
Oczywiście nie zabrakło też argumentów, że on na pewno jechał dobrze, a policjant jest młody i niedoświadczony, więc nie zna. Koszmar…