Max Verstappen popisał się najlepszym czasem w pierwszym treningu przed GP Azerbejdżanu. Zabrudzony uliczny tor stanowił spore wyzwanie przed kierowcami.
W dwunastej minucie jazd ogłoszono na minutę wirtualny samochód bezpieczeństwa. Konieczne było posprzątanie toru z odłamków.
Po pierwszych dwudziestu minutach jazd na czele znajdował się Lewis Hamilton, który jako pierwszy przełamał barierę 1:44. Blisko sekundę do Brytyjczyka tracił Max Verstappen, a blisko 1,8 sekundy Lando Norris, Charles Leclerc i Sebastian Vettel. Kierowcy Alfa Romeo Racing ORLEN znajdowali się na dwunastym i trzynastym miejscu. Lepszy był Kimi Raikkonen.
W 28 minucie jazd Yuki Tsunoda przestrzelił jeden z zakrętów i zaparkował w bocznej alejce. Samochód AlphaTauri stanął na tyle niefortunnie, że obrócenie okazało się problematyczne. Japończyk miał problemy z wrzuceniem wstecznego biegu. W pierwszym i drugim sektorze wywieszono żółte flagi.
Najlepsi z błędami
W 2/3 sesji na czele znajdował się Charles Leclerc. Kierowca Ferrari miał za sobą zespołowego kolegę: Carlosa Sainza. Trzeci był Daniel Ricciardo, a czwarty Lewis Hamilton, który przestrzelił jeden z zakrętów na swoim szybkim okrążeniu. Piąty był lando Norris, który obracał się w szesnastym zakręcie i miał sporo szczęścia, że w nic nie uderzył. Brytyjczyk miał rekordy w dwóch pierwszych sektorach. Kimi Raikkonen znajdował się na szesnastym miejscu, a Antonio Giovinazzi na dziewiętnastym.
W końcówce sesji w zakręcie numer 16 wypadł Nikita Mazepin, który uderzył w bandę. Rosjanin zdołał jednak dotrzeć do garażu. W alejki bezpieczeństwa uciekali Carlos Sainz, Mick Schumacher, Valtteri Bottas i Lando Norris.
Za najszybszym Maxem Verstappenem sklasyfikowano kierowców Ferrari. Charles Leclerc był lepszy od Carlosa Sainza. Czwarty był Sergio Perez, a piąty Daniel Ricciardo. Lewis Hamilton znalazł się na siódmej pozycji.
Kierowcy Alfa Romeo Racing ORLEN otworzyli drugą dziesiątkę. Kimi Raikkonen był szybszy od Antonio Giovinazziego.