Żeby samochód mógł jechać tak szybko, jak robi to Bugatti Veyron, potrzeba wielu prac inżynieryjnych. Oprócz siedmiocyfrowej ceny zakupu, utrzymanie takiego samochodu jest również bardzo drogie. Opony wydają się być w każdym aucie takie same, prawda? Nie mógłbyś się bardziej mylić. 

Utrzymanie Bugatti to jakiś koszmar

Film na portalu YouTube z kanału Donut Media przedstawia, dlaczego opony do Bugatti Veyrona kosztują tak astronomiczną sumę. Na jego felgach znajdują się gumy Michelin Pilot Sport PAX, które są specjalnie dostosowane do Bugatti. 

Po pierwsze – firma przykleja je do felgi. Klej wymaga wymiany mniej więcej co 18 miesięcy, aby zapewnić dobre uszczelnienie – niezależnie od tego, czy samochód jeździ, czy stoi w garażu. Ponadto, właściciel musi kupować nowe felgi mniej więcej co trzy wymiany opon. 

Opony Michelin są również bardzo masywne. Samochód swego czasu miał najszerszą gumę na rynku, mierzącą ponad 35 centymetrów szerokości. Ile kosztuje jeden komplet takich opon? 153 000 zł! 

Te opony to technologiczny majstersztyk

Część nazwy „PAX” nawiązuje do systemu run-flat firmy Michelin. Francuzi umieszczają wkładkę poliureanowoagumową między wnętrzem opony a felgą. Jeśli dojdzie do przebicia, ten element jest w stanie utrzymać pojazd i pozwolić kontynuować mu jazdę. 

Cała ta technologia jest niezbędna, aby poradzić sobie z niesamowitymi siłami, jakie opony Bugatti muszą znosić przy dużych prędkościach. Wraz ze wzrostem prędkości, zwiększa się tarcie. To powoduje, że wnętrze opony nagrzewa się, zwiększając ciśnienie. Przy maksymalnej prędkości opony muszą poradzić sobie z siłą 5442 G! 

Wymiana opon za 153 000 zł to dopiero początek. Wymiana wszystkich płynów kosztuje 90 000 zł. Serwis też nie należy do tanich – przykładowo, zbiornik paliwa kosztuje 73 000 zł, a robocizna drugie tyle.