W Dzień Dziecka radość zagości na twarzach nie tylko najmłodszych, ale i zmotoryzowanych. Od 1 czerwca kierowcy jadący autostradą A1 wreszcie poczują trochę ulgi, ponieważ drogowcy oddzadzą do użytku część nowej infrastruktury. Jazda po rozkopanym odcinku między Piotrkowem Trybunalskim a Kamieńskiem już nie powinna być tak uciążliwa.
Jakie zmiany na autostradzie A1?
Usprawnienie ruchu na budowanym odcinku autostrady A1 będzie m.in. zasługą likwidacji rond tymczasowych. To efekt zakończenia prac przy wiaduktach, które w końcu mogą zostać udostępnione i rozładować ruch. W pierwszej kolejności drogowcy otworzą wiadukt WD-304 z drogą powiatową łączącą Siomki z Parzniewicami. Co ważne, będzie można nim przejść także pieszo, co na pewno pomoże okolicznym mieszkańcom.
KIEROWCO! KUP LETNIE OPONY I ODBIERZ BON NA 120 PLN
Trzeba jednak pamiętać o tym, że w tamtym rejonie inaczej będzie trzeba dostać się na rozkopaną gierkówkę. Na główną trasę zjedziemy wyłącznie z węzłów Piotrków Trybunalski Południe oraz Kamieńsk. Na powyższej mapie udostępnionej przez wykonawcę (Mirbud), widać proponowane trasy dojazdowe do węzłów autostradowych. Wszystkie zapowiedziane zmiany mają zostać wdrożone we wtorek, 1 czerwca 2021 r. między 8:00 a 11:00 (możliwe są incydentalne utrudnienia).
Można zwijać odcinkowy pomiar prędkości?
To jednak nie koniec dobrych wiadomości z placu budowy A1, czyli Autostrady Bursztynowej. W środę, 2 czerwca 2021 r. kierowcy pojadą trzema nowymi wiaduktami. Bezkolizyjnie nad krajową jedynką przejedziemy na trasach Karlin – Papieże, Doły Brzeskie – Przydatki, a także Sierosław – Imielna. Uruchamianie kolejnych części nowej infrastruktury rozpala nadzieje kierowców, którzy czekają nie tylko na autostradę, ale i likwidację odcinkowego pomiaru prędkości.
Tych na fragmencie między Tuszynem a Częstochową są aż dwa, z czego jeden ma blisko 41 km długości. Utrzymywanie tam prędkości 70 km/godz. często bywa absurdem. Niektórzy nie są w stanie skoncentrować się na tak długim dystansie prostej drogi, a inni nie wytrzymują i jadą swoje, mimo ryzyka mandatu. To sprawia, że jest to świetna maszynka do zarabiania pieniędzy, dlatego na razie nie ma co liczyć na demontaż systemu. Trzeba być przygotowanym na to, że odcinkowy pomiar prędkości na A1 pozostanie do 2022 r., gdy trasa będzie całkowicie skończona.