Samochód z instalacją gazową to współcześnie jedno z bardziej pożądanych aut przez wielu kierowców. Nie wszyscy zdają sobie jednak sprawę z tego, że takie auto to nie tylko tanie tankowanie i jazda. Wbrew pozorom na taki pojazd trzeba wydać nieco pieniędzy zaoszczędzonych na stacji paliw.

LPG jest wspaniałe, ale…

Ten, kto jeździ na autogaz doskonale wie, że regularne przeglądy w takich autach to podstawa. Krótko mówiąc – coś za coś. Jeżeli chcemy podróżować taniej, musimy liczyć się z tym, że wizyty w serwisach specjalizujących się w instalacji gazowej to podstawa.

Bo to tam zadbamy o te najbardziej podstawowe kwestie, jak wymiana filtrów i kontrola całego układu. Trzeba pamiętać, że jeżdżąc na LPG szybciej zużywają się świece zapłonowe, co może doprowadzić do problemów z odpaleniem. W przydomowym garażu warto sprawdzać samemu stan płynu chłodniczego, który lubi się szybciej zużywać.

Kierowcy jeżdżący na gazie nie powinni zapominać o… benzynie. Nie powinno jej być minimum, jeżeli chodzi o bak, a znacznie bliżej… maksimum. I na tym poziomie powinna utrzymywać się zawsze. Warto też czasem po prostu przejechać się na benzynie. Aby odświeżyć cały układ.

Kontrola to podstawa

Na instalacji gazowej nie można oszczędzać i powinna być ona pod regularną obserwacją. Zarówno z naszej strony, jak i ze strony specjalisty. Wszystko po to, aby szybko i odpowiednio reagować w razie jakichkolwiek problemów.

Tłumaczyć się oszczędnościami nie ma co, bowiem takie wizyty wbrew pozorom dużo nas nie kosztują. Potrafią jednak sprawić, że dzięki nim zaoszczędzimy, bowiem np. zmniejszy się spalanie, dzięki lepiej pracującemu układowi LPG.