Każdy akumulator ma to do siebie, że z czasem się zużywa. O ile jest fabryczny to jego żywotność będzie dłuższa, niż tego zakupionego w sklepie. Tyle tylko, że w przedziale 6-8 lat od jego włożenia do samochodu, później i tak zbliża się czas zakupu nowego. Pytanie tylko, co wówczas zrobić ze starą baterią.
Akumulator to nie zawsze problem
Kupując nowy akumulator i oddając stary, zgodnie z przepisami zaoszczędzimy 30 złotych. To nic innego jak opłata depozytowa, która jest nam zwracana bądź musimy ją pokryć. Nie jest to jednak naszym obowiązkiem, bowiem możemy pozostawić go dla siebie i wykorzystać w innym celu.
Jeżeli nie oddamy go przy zakupie nowej baterii do auta, wówczas nie mamy możliwości pozostawienia go już w sklepie w innym terminie. Wtedy pozostaje nam np. Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK), znajdujący się w każdej gminie.
Ostatnią alternatywą są skupy akumulatorów. Tutaj jednak nie mamy co liczyć na to, iż uda nam się na tym zarobić. Firmy są świadome tego, że więcej niż 30 złotych nie zapłacą. Jedyne w czym nam pomogą, to w pozbyciu się problemu z ”wyrzuceniem” tego.
Kosz na śmieci? Nigdy!
Trzeba pamiętać, że tego typu rzeczy nigdy nie wolno wyrzucać do śmieci czy w inne miejsca. Taki akumulator to nic innego jak bomba chemiczna mogąca skazić glebę czy wodę. Trzeba pamiętać, że w tej małej skrzyneczce znajduje się m.in. rtęć, ołów, cynk czy lit.
To właśnie, aby uniknąć takich sytuacji, wprowadzono kilka lat temu opłatę depozytową. Kwota 30 złotych ma zachęcić do tego, aby nie wyrzucać akumulatora byle gdzie i dbać o środowisko. Warto o tym pamiętać inwestując w nowy.