Do kuriozalnej sytuacji doszło na jednej ze stacji benzynowych. Kierowca Hummera postanowił zatankować paliwo na zapas. W USA obecnie panuje kryzys związany z niedoborem paliwa, więc w ten sposób chciał poradzić sobie z ewentualnym brakiem. Szkoda tylko, że zabrakło mu trochę oleju w głowie…
… i paliwa w samochodzie
Straż pożarna na Florydzie odebrała wezwanie do pożaru pojazdu rankiem, 12 maja. Choć przyczyna pożaru nie została ujawniona, Hummer miał wewnątrz cztery 5-galonowe kanistry na paliwo. Kierowca napełnił je na pobliskiej stacji.
Zdjęcia wnętrza pojazdu przedstawiają kilka zbiorników na paliwo, które zostały kompletnie stopione w pożarze.
Niestety, ale w pożarze jedna osoba ucierpiała. Poszkodowany odmówił jednak transportu do szpitala wbrew poradom lekarskim.
Straż pożarna była na miejscu nie tylko po to, aby ugasić pożar, ale też przeprowadzić dochodzenie. Bezpośrednia przyczyna pożaru nie została jeszcze ustalona.
Przewozisz paliwo? Uważaj!
Jednakże, paliwo gromadzone w niebezpiecznych pojemnikach, czy nawet plastikowych torbach (tak, ludzie tak robią), zawsze jest bardzo niebezpieczne. Amerykanie boją się jednak niedoboru paliwa na stacjach i to doprowadza do tego typu kuriozalnych sytuacji.
Kryzys związany z paliwem jest następstwem ataku hakerskiego na jeden z największych rurociągów w Ameryce. Choć ten nie jest jeszcze w pełni operacyjny, paliwo wraca powoli na wszystkie stacje benzynowe w całym kraju. Pamiętajcie, że tankowanie benzyny czy Diesla i przewożenie ich samochodem zawsze stanowi ryzyko i należy zachować ostrożność.