Mercedes pewnie znalazł się na czele tabeli z czasami drugiego treningu przed GP Hiszpanii. Niezwykle interesująco zrobiło się za plecami mistrzów świata.
Po pierwszych dwudziestu minutach jazd na czele znajdował się Lewis Hamilton. Brytyjczyk był o 0,139 sekundy lepszy od zespołowego kolegi: Valtteriego Bottasa. Czołową trójkę uzupełniał Max Verstappen, a 1:19 złamał jeszcze Sebastian Vettel. Antonio Giovinazzi był trzynasty. Kimi Raikkonen, który przejął auto od Roberta Kubicy był na szesnastym miejscu. Fin wyjechał na tor z fluorescencyjną farbą pokazującą przepływ powietrza.
Carlos Sainz spowodował krótkotrwałe pojawienie się na torze wirtualnego samochodu bezpieczeństwa. Hiszpan za szeroko przejechał jeden z zakrętów i z Ferrari odpadł pewien element, który wylądował na środku toru.
Dwójka Mercedesa utrzymała prowadzenie w kolejnych dwudziestu minutach. Na trzecie miejsce wskoczył Charles Leclerc, któremu do Valtteriego Bottasa zabrakło 0,026 sekundy. Za kierowcą Ferrari był duet Alpine: Esteban Ocon i Fernando Alonso. Kolejne dwa miejsca zajmowali kierowcy AlphaTauri: Pierre Gasly i Yuki Tsunoda. Antonio Giovinazzi znajdował się na trzynastej pozycji, a Kimi Raikkonen na szesnastej.
W ostatnich dwudziestu minutach jazd nie doszło do zmian w klasyfikacji sesji. Najszybszy był Lewis Hamilton, który o 0,139 sekundy pokonał Valtteriego Bottasa. Trzeci był Charles Leclerc, który zostawił za sobą duet Alpine i AlphaTauri. Kierowcy Alfa Romeo Racing ORLEN zostali sklasyfikowani na trzynastym i szesnastym miejscu. Lepszy był Antonio Giovinazzi. W sekundzie zmieściło się czternastu kierowców.