Organizatorzy mistrzostw świata Formuły 1 kolejny raz usieli pogodzić się z obecną na świecie sytuacją i konieczne było wprowadzenie zmian do kalendarza tegorocznych mistrzostw.
Mimo ciągłego zamieszania właściciele serii stworzyli ambitny harmonogram liczący aż 23 wyścigi. Dziś jest już pewne, że nie uda się go zrealizować zgodnie z planem.
Jako pierwszy wykreślony został wyścig w Kanadzie. Ze względu na ograniczenia panujące w północnoamerykańskim kraju postanowiono już teraz podjąć decyzję o odwołaniu wyścigu. Stawka miała rywalizować w dniach 11-13 czerwca. Nie oznacza to jednak, że kalendarz został uszczuplony. W miejsce Kanady wpisano Turcję, która powróciła do serii w zeszłym roku.
Testy, testy i jeszcze raz testy
Organizatorzy pochwalili się również, że zachowują bardzo restrykcyjne zasady, co pozwala im utrzymać wszystkich związanych z Formułą 1 w zdrowiu. Według zaprezentowanych danych w zeszłym roku wykonano 78 tysięcy testów na obecność wirusa COVID-19, a jedynie 78 z nich dało wynik pozytywny, co daje 0,1%.
W tym roku, gdzie jak na razie zorganizowano przedsezonowe testy oraz wyścigi w Bahrajnie i we Włoszech wykonano już 12 tysięcy testów, a tylko czternaście z nich było pozytywnych.
W najbliższy weekend odbędzie się trzecia runda sezonu. Zespoły powalczą w GP Portugalii.