Polscy kierowcy zdążyli przyzwyczaić się już do tego, że najwyższy mandat w taryfikatorze za przekroczenie prędkości wynosi 500 zł. Ta „stawka” została ustalona już ładnych kilkanaście lat temu, a dla najbogatszych zmotoryzowanych kwota jest śmiesznie niska. Jednak już niedługo to może się zmienić.
Mandat 500 zł to pikuś
Do tej pory kierowcy przekraczający przepisy za jedno wykroczenie mogli otrzymać mandat w wysokości maksymalnej 500 złotych. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Ministerstwo Infrastruktury pracują jednak nad podwyższeniem wysokości mandatów.
O tym słyszymy jednak już od kilku lat i temat ten wraca jak bumerang, choć nic z tego tak naprawdę nie wynika. Czy maksymalna kwota mandatu zostanie podwyższona, czy nie, są jeszcze gorsze wiadomości dla kierowców lubiących jeździć szybciej, niż pozwalają na to przepisy.
MSWiA oprócz podwyższenia kwot mandatów, chce wprowadzić możliwość powiązania składek polis OC z punktami karnymi na niektóre wykroczenia. Nie wiemy o które wykroczenia chodzi konkretnie, ale z całą pewnością jednym z nich będzie przekroczenie prędkości.
Dużo wykroczeń, duże OC
Jeśli więc często będziesz otrzymywać od policji mandat, będziesz musiał także zapłacić dużo większą składkę za obowiązkowe ubezpieczenie OC!
Stefania Stuglik, ekspert ds. ubezpieczeń komunikacyjnych w porównywarce rankomat.pl: – Podobne rozwiązania obowiązują w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Irlandii. Polska Izba Ubezpieczeń twierdzi, że dzięki temu wzrasta motywacja do bezpiecznej jazdy
To nie pierwszy raz, kiedy pojawia się temat powiązania punktów karnych, mandatów i wysokości składki OC. Towarzystwa ubezpieczeniowe chcą uzyskać dostęp do danych z Centralnej Ewidencji Kierowców od kilku lat.
Będzie bezpieczniej?
Czy takie rozwiązanie faktycznie pozwoliłoby uczynić polskie drogi bardziej bezpiecznymi? Wydaje się, że tak. Pomyślcie tylko, czym dla właściciela – przykładowo – najnowszego Mercedesa Klasy S, jest mandat 500 złotych? A jeśli do tej pory płacił za ubezpieczenie 15 000 zł rocznie, różnice nawet kilku procent więcej mogą być bardzo bolesne.
źródło: rankomat.pl
