Wiele osób myślało nad chip tuningiem w swoim samochodzie. Jednak w większości przypadków obawa przed uszkodzeniem silnika i niechęć wydawania na to pieniędzy zwyciężała. Co naprawdę daje taki zabieg? Możecie zobaczyć na filmie.
Chip tuning diesla BMW w modelu 330d F30
Aby pokazać jakie są różnice w przyspieszeniu seryjnego BMW 330d F30 i tego samego auta po chip tuningu ekipa z AutoTopNL postanowiła nagrać porównanie osiągów tych obydwu map. Najpierw zmierzono auto o seryjnej mocy 258 KM. Jego maksymalny moment obrotowy to 560 Nm. Według katalogu 330d F30 osiąga pierwszą setkę w 5,6 s. To już i tak świetny wynik jak na diesla, ale zawsze przecież może być lepiej!
Według pomiaru z urządzenia dragy wyszło 5,79 s. To mniej więcej taki wynik jak deklaruje producent, no odrobinę gorszy. Po podłączeniu tuningowego boxa moc silnika wzrosła do 314 KM, a maksymalny moment obrotowy do 655 Nm. Według pomiaru wychodzi na to, że różnica w sprincie do setki jest tak naprawdę żadna. Wynik 5,77 s nie powala, a wręcz rozczarowuje. Ale mimo to uznajemy chip tuning za udany. Dlaczego? Jest na to dość prosta odpowiedź!
Bo znacząco poprawił się czas od 100 do 200 km/h. Na seryjnej mapie dragy pokazało czas na poziomie 17,69 s. Po włączeniu powerboxa rezultat ten znacząco się po prawił i uzyskano wynik 14,18 s. W tym przypadku zdecydowano się na gotową skrzynkę z oprogramowaniem. Naszym zdaniem lepszym rozwiązaniem jest jednak odwiedzenie tunera i wgranie map dostosowanych do konkretnego egzemplarza. Efekty zwykle są lepsze! Co istotne taka modyfikacja jest też naszym zdaniem bezpieczniejsza, bo tuner bierz pod uwagę ograniczenia konkretnego wozu.
Fot. Youtube/AutoTopNL