W Polsce doszło do kuriozalnej wręcz sytuacji na stacjach paliw, gdzie ceny za diesel i benzynę wciąż rosną, choć powinny tanieć. To, co się obecnie dzieje można nazwać ewenemtem niemal na skalę światową. Pieniądze z portfeli kierowców wyciągane są tak bardzo, że można odnieść wrażenie, iż… już za bardzo.

Dlaczego diesel i benzyna nie tanieje?!

W tym tygodniu po raz kolejny obserwujemy groszowe skoki na stacjach, za dwa najpopularniejsze paliwa. A taka sytuacja nie powinna mieć miejsca, bowiem stabilne notowaniach ropy sprawiły, że obniżyły się ceny paliw w hurcie. Stacje paliw zaopatrując się w paliwa płacą za nie mniej, ale w tym wszystkim zapominają obniżyć ceny na swoich stacjach.

Innym symptomem świadczącym o tym, że powinniśmy płacić mniej jest to, że kurs dolara do złotówki obniżył się o 5 groszy, a od początku kwietnia o nieco ponad 15 groszy. To jednak w żadnym stopniu także nie wpłynęło na to, że płacimy mniej.

KIEROWCO! KUP LETNIE OPONY I ODBIERZ BON NA 120 PLN

Dokładniej analizując sytuacje na rynku widać, że średnie marże detaliczne od ubiegłego roku są wyjątkowo wysokie. Tylko rok temu osiągnęły poziom 25 groszy na litrze Pb95 i 24 grosze na litrze ON. Co za tym idzie, stacje paliw zarobiły na sprzedaży litra benzyny o 37% więcej, a w przypadku ON, aż 124% więcej od średniej z lat 2017-2019.

2021 rok będzie dla nich jeszcze lepszy

Jak widać po panującej sytuacji obecnie ten rok będzie dla nich jeszcze lepszy. Widocznie wszyscy poczuli, że skoro Polak i tak musi zatankować oraz zapłacić, to tak zrobi. Nie będzie przecież nikt w temacie tych kilkudziesięciu groszy prowadził strajku.

I tak właśnie to obecnie wygląda. Choć i tak jesteśmy obłożenie dziesiątkami przeróżnych podatków na paliwie, to stacje dodatkowo podnoszą swoje marże. Albo mówiąc bardziej dyplomatycznie – nie widzą powodów ku temu, aby je obniżyć.