Ciasno w Imoli. Czołówka w 0,1 sekundy!

Ciasno w Imoli. Czołówka w 0,1 sekundy!

Kimi Raikkonen Antonio Giovinazzi Alfa Romeo Racing ORLEN GP Bahrajnu 2021 F1

Podaj dalej

W 0,1 sekundy znalazła się czołowa trójka pierwszego treningu na torze Imola, który gości stawkę F1. Podczas godzinnej sesji dwa razy wywieszono czerwone flagi.

Niezbyt wysokie temperatury sprawiły, że kierowcy mieli problemy z opanowaniem swoich aut na pierwszych okrążeniach. W żwirze wylądowali m.in. Sergio Perez, Nikita Mazepin i Yuki Tsunoda. Po dwudziestu minutach jazd na czele znajdował się Carlos Sainz, który podobnie jak Lewis Hamilton i Max Verstappen złamał barierę 1:18. Antonio Giovinazzi i Kimi Raikkonen z Alfa Romeo Racing ORLEN byli sklasyfikowani na jedenastej i trzynastej pozycji.

Pierwsza czerwona flaga

Na dwadzieścia minut przed końcem jazd doszło do incydentu między Sergio Perezem i Estebanem Oconem. W aucie Meksykanina uszkodzeniu uległo lewe tylne koło. W Alpinie Francuza zniszczył się prawy przód. Na torze wywieszono czerwoną flagę.

W garażach jako lider pojawił się Carlos Sainz z czasem 1:17,296. 0,035 sekundy tracił Max Verstappen, a 0,1 sekundy Valtteri Bottas. Czołową piątkę uzupełniali Pierre Gasly i Lewis Hamilton. Alfy Romeo w barwach PKN ORLEN znajdowały się na dziewiątym i dwunastym miejscu. Lepszy był Antonio Giovinazzi.

Jazdy wznowiono na dwanaście minut przed końcem sesji. Walkę o jak najlepsze rezultaty na sam koniec sesji przerwał Nikita Mazepin. Rosjanin zakończył sesję tak samo jak rozpoczął. W ostatnim zakręcie wypadł z toru i uszkodził przód Haasa. Czerwone flagi spowodowały, że kierowcy nie mogli wykonać próbnych startów.

Najszybszy był Valtteri Bottas, który o 0,041 sekundy pokonał Lewisa Hamiltona. Za duetem mercedesa znalazł się Max Verstappen (+0,058). Czwarty był Charles Leclerc, który stracił połowę sesji przez awarię auta, a piątkę zamknął Pierre Gasly.

Kimi Raikkonen zakończył godzinne jazdy na dwunastym miejscu. Antonio Giovinazzi uzyskał piętnasty czas. Kierowcy Alfa Romeo Racing ORLEN po kraksie Nikity Mazepina nie mieli szans na poprawę rezultatów.

Przeczytaj również

Redakcja WRC News

Redakcja WRC News