Coraz więcej osób w Polsce chce posiadać swój własny samochód, lecz z reguły każdy chce pozyskać go dość tanio. I tutaj rodzi się ogromny problem, bowiem w tym roku praktycznie takich aut nie ma, a jak są znikają bardzo szybko. Klienci już nawet nie patrzą czy to diesel, czy benzyniak, po prostu chcą mieć auto. A okazuje się, że używany samochód wcale nie tak łatwo kupić.
Gdzie ten diesel z Niemiec?
Na polskim rynku samochodów używanych widać ogromne braki dobrych samochodów w niskiej cenie. Są klienci, ale brakuje po prostu dla nich samochodów, a te co są mają bardzo wygórowane ceny, niemieszczące się na kieszeń większości osób.
Duża część osób, która wcześniej nie miała auta chce je już posiadać. Docelowo ma to być auto tylko na dojazd np. do pracy, a więc nie żadne drogie. Tyle tylko, że obecnie osoby które posiadają samochody rzadko je wymieniają, co widać na rynku. Zdecydowanie łatwiej sprzedać obecnie samochód, niż kupić.
Z danych popularnego serwisu w Polsce OtoMoto wynika, że najbardziej poszukiwane są auta pięcioletnie lub starsze w przedziale cenowym od 15 do 25 tys. zł. Zainteresowanie takimi pojazdami znacząco wzrosło. Patrząc jednak na inne dane, można poczuć ogromne zaskoczenie.
W porównaniu z ubiegłym rokiem liczba samochodów do 5 tys. zł spadła o połowę. Z kolei o około jedną trzecią mniej jest aut w przedziale cenowym od 10 do 15 tys. zł. Tych od 15 do 20 tys. zł jest natomiast o jedną czwartą mniej. A wszystko co ciekawego się pojawi, szybko znika.
Ceny aut przerażają klientów
Brak samochodów na rynku i wysokie zainteresowanie nimi prowadzi do jednego – wysokich cen. Za auto, które dwa lata temu mogliśmy zapłacić 10 tysięcy złotych, dziś trzeba wydać 12-13 tys. złotych. I gdy nie kupi go kilka osób, zaraz znajdzie się taki co weźmie starty diesel dla siebie.
A ryzyko wbrew pozorom jest duże. Bo kupując wiekowe i wyeksploatowane auto w wyższej cenie, nigdy tak naprawdę nie wiemy ile będziemy musieli jeszcze do niego dołożyć. Matematyka może tutaj kompletnie się niezgadzać.