Za nami kolejna sesja testowa European Le Mans Series na torze w Barcelonie, która może dać powody do radości polskim kibicom. Zespół WRT w barwach PKN ORLEN z powodzeniem zaliczył symulację wyścigu.
Jako pierwszy w ekipie na tor wyjechał Robert Kubica, który rozpoczął symulację wyścigu. Polak jeździł nieprzerwanie przez 90 minut do momentu wywieszenia na torze czerwonej flagi, którą spowodowało auto klasy LMP3 zespołu Cool Racing. Czerwona flaga na krótko pojawiła się także zaraz po starcie sesji.
Po półtorej godzinie jazd na czele znajdowała się ekipa United Autosports, która miała 1,351 sekundy zapasu nad zespołem Panis Racing. Trzecie miejsce zajmowali kierowcy Duqueine Team. Robert Kubica zapewnił zespołowi WRT ósme miejsce.
Po wywieszeniu zielonej flagi kierowca ORLEN Team kontynuował pracę. Orecę LMP2 oddał dopiero po 55 okrążeniach. Po zjeździe do boksów Polak ponownie wyjechał na tor i popisał się czasem 1;34,777. Za Roberta Kubicę w aucie pojawił się Yifey Ye. Chińczyk jak Polak koncentrował się na długich przejazdach.
W sesji najszybsze okazały się zespoły United Autosports i Cool Racing, które jak wczoraj zespół Roberta Kubicy przełamali granice 1:34. Pierwsze miejsce w sesji dał rezultat 1:33,322. Czołowa dwójkę dzieliło 0,172 sekundy. Zespół WRT po czasie Roberta Kubicy znalazł się na szóstym miejscu. Do najszybszych ekipa straciła 1,455 sekundy.
W LMP3 najlepsza była ekipa DKR Engineering, która okazała się szybsza od Inter Europol Competition. Drugie auto polskiej ekipy znalazło się na piętnastym miejscu w klasie. Mateusz Kaprzyk w Ligierze Eurointernational został sklasyfikowany na siódmym miejscu. Kierowcom do zakończenia testów pozostała jeszcze jedna trzygodzinna sesja. Start zaplanowano na 14:00.