Wszyscy co jakiś czas zadajemy sobie pytanie – kiedy skończy się pandemia koronawirusa? Profesor Andrzej Fal podał zaskakujący termin, natomiast tak naprawdę wszystko zależy od nas. Dlaczego tak jest?

Nikt z nas nie chce już lockdownów. Nie chcemy zakazu przemieszczania, maseczek, utrudnień na stacjach paliw itd. Wszyscy chcemy wrócić do normalnego życia, dlatego zadajemy sobie pytanie – kiedy skończy się pandemia koronawirusa? Te słowa profesora Fala mogą wlać nadzieję w nasze serca.

Otóż Prezes Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego stwierdził, że pandemia sama w sobie może zakończyć się już w trzecim kwartale tego roku. Czyli w okolicach miesięcy lipiec – wrzesień. Wydaje się, że te słowa mają sporo sensu, natomiast wiele wciąż będzie zależało od różnych okoliczności. Nic nie jest przesądzone.

Profesor zauważa, że wiele zależy od samego zachowania ludzi. Jeśli ludzie będą się pilnować i nie zarażać, to w naturalny sposób przypadków będzie coraz mniej. Natomiast zbliża się okres wakacyjny, który tłumi grypę itp. I tak samo jak w zeszłym roku, ten okres wakacyjny stłumi też koronawirusa. Nie ma w tym nic dziwnego i nikt nie odkrywa tutaj Ameryki.

Jednocześnie rozwijany jest program szczepień. Opornie, z błędami, ale cały czas szczepione są nowe osoby. Optymistyczny wariant mówi nawet o tym, że wszyscy chętni będą podobno zaszczepieni do sierpnia. Wygaszenie sezonu grypowego i zaszczepieni wszyscy chętni – to już sprawi, że zarażeń powinno być stosunkowo niewiele. Niewiele w porównaniu do tego, co mamy teraz.

Oczywiście koronawirus z nami pozostanie – być może na zawsze. Natomiast być może w tym trzecim kwartale roku rzeczywiście skończy się sama pandemia, a ewentualna czwarta fala zachorowań nie będzie już oznaczała dla nas lockdownu, ani bolesnych obostrzeń. Pozostaje w to wierzyć, mieć nadzieję. Może się uda! Chociaż może to naiwna wiara.