Posiadania silnika typu diesel, a co za tym idzie filtra DPF który ma przypadłość do częstego zapychania, nie jest niczym dobrym. Nic więc dziwnego, że ze względu na bardzo duże koszta naprawy, regeneracji czy wymiany elementu, niektórzy próbują to robić na własną rękę. A pseudo ekspertów tym temacie niestety nie brakuje.
Diesel a nieszczęsny filtr DPF
Współcześnie mało który klient decyduje się na zakup nowego filtra DPF, bowiem jest to bardzo drogi element, który liczy się w tysiącach złotych. Dlatego też większość serwisów wyspecjalizowała się w czyszczeniu i regeneracji filtrów oraz katalizatorów, a nie ich wymianie. Jest to dla nich zdecydowanie bardziej opłacalne.
Oczywiście główną formę wiedzie ich czyszczenie, gdyż jest to najtańsze rozwiązanie i najczęściej potrzebne. Najtańsze nie oznacza jednak tanie, dlatego też niektórzy wpadają na mało genialny pomysł, że zrobią to sami. Zdecydowanie jednak odradzamy tego typu rozwiązanie. Może przynieść więcej szkód niż korzyści.
Najbardziej znaną i popularną metodą jest czyszczenie filtra DPF z silnika typu diesel za pomocą metody hydrofobowej. Polega ona na wypłukaniu nieczystości z wnętrze filtra. Tym tropem idą właściciele pojazdów korzystający z ”rad” kolegów z internetów, którzy radzą ”umyć” filtr. Niestety tak to w praktyce nie działa.
Błąd za błędem
Taki element to nie zabawka i poddawanie go procesowi mycia wodną myjką ciśnieniową to ogromny błąd. Bo choć niewątpliwie część brudu na pewno wypukamy, to zapewne i uszkodzimy w taki sposób część ceramicznego wnętrza filtra. W ten sposób sami naciągamy się na kolejne koszty.
Mycie to jedno, ale pseudo eksperci doradzają również przelewanie filtra… płynną podpałką do grilla. Są i lepsi, którzy decydują się w ten sposób wypalić zanieczyszczenia. Trudno takie porady nawet komentować, ale napiszemy krótko – nigdy nie tego próbujcie.
Nie mai zapewne jeszcze bardzo długo nie będzie jednego sprawdzonego domowego sposobu na to, aby wyczyścić zapchany filtr DPF w aucie z silnikiem typu diesel. Trzeba pamiętać o tym, aby co jakiś czas wybrać się w dłuższą podróż i przepalić to co się w nim znajduje. A jeżeli jest już na to za późno pozostaje tylko serwis.