Kierowca Dodge’a Chargera miał niemiłe spotkanie ze stróżami prawa, a jego wymówka za podwójnie przekroczoną prędkość wcale nie spodobała się policji. Wszystko rozumiemy, ale żeby używać takich argumentów… To już lekka przesada!
Podwójna prędkość i cyk – laweta!
Policja z Ontario opisała całą sytuację na Twitterze. Kierowca Dodge’a Chargera jechał 152 km/h na ograniczeniu do 80 km/h. Nie ma żadnej sensownej wymówki, aby usprawiedliwić jazdę z prawie dwukrotną prędkością. To nie powstrzymało jednak kierowcy przed próbą ucieczki od mandatu.
Według miejscowej policji kierowca Dodge miał bardzo ciekawą wymówkę. Swoje przekroczenie prędkości tłumaczył chęcią sprawdzenia, czy jego felga… nie jest krzywa. Jak na wymówkę, to bardzo kiepska strategia. Policjant kompletnie się tym nie przejął, tłumacząc facetowi, że istnieje mnóstwo innych sposobów na sprawdzenie swoich felg.
Poza tym, jeśli facet podejrzewał, że z felgą jest coś nie tak, tym bardziej nie powinien przekraczać prędkości. Co zrobić w takiej sytuacji? Najlepiej podjechać po prostu do wulkanizatora – taka usługa nie powinna kosztować więcej niż kilka dolarów.
Cst. Maye 🚔 caught this male traveling 152km/h in an 80km/h zone😲. Driver said he was checking to see if his rim was rattling. Cst.Maye said he would have the pound check it out. This is this drivers 2nd Stunt charge of the year..we are in March🤔 #TakeThePledgePeel #VisionZero pic.twitter.com/bQHHbcHDlG
— PRP Road Safety Services (@PRPRoadSafety) March 6, 2021
Wymówka nie trzymała się kupy
Podejrzenie, że coś jest nie tak z naszym samochodem, powinno skłonić nas do zwolnienia, a nie przyspieszania. Wyobraźcie sobie tylko, gdyby przy takiej prędkości doszło do jakiegoś problemu.
Przekraczanie prędkości z potencjalnym problemem nie jest zbyt mądrą opcją. Choć domyślamy się, że felgi w tym Dodge’u były całkiem okej, a facet po prostu próbował znaleźć wymówkę. No i w ten sposób sam pozbawił się dowodu rejestracyjnego. Prawdziwy geniusz!