Wyprzedzanie, ach… to słodkie wyprzedzanie! Ten wydawało by się prosty manewr pozwala nam zaoszczędzić mnóstwo czasu, ale niestety przysparza ogromnych trudności wielu kierowcom. Tutaj kierowca Fiata Punto chciał mu nawet pomóc, ale nie! Musiał zrobić swoje.
Wyprzedzanie 0/10
Na poniższym nagraniu z wideorejestratora głównego bohatera widzimy Fiata Punto. Kierowca zachował się bardzo elegancko, widząc we wstecznym lusterku szybciej jadący samochód, usunął się na pobocze. Wyprzedzanie w tym miejscu było bułką z masłem.
Ale nie! Nie wiedzieć dlaczego, nagrywający jechał dalej i nie zaczął swojego manewru. Wolał chwilę poczekać. Na przykład na skrzyżowanie, podwójną ciągłą, przejście dla pieszych no i oczywiście wysepkę.
Naprawdę – obejrzeliśmy to nagranie kilka razy i nie potrafimy zrozumieć, jak można było wyprzedzać w tym miejscu?! Tym bardziej, że Fiat Punto wcale nie ślimaczył się tak bardzo, żeby sięgać po tak desperackie ruchy.
Zabrać prawo jazdy
Gdyby to nagranie trafiło na policję, kierowca który zrobił to wyprzedzanie, przez dłuuuugi czas nie usiadłby za kierownicą swojego samochodu.
Spieszmy się – ale powoli. Nigdy nie pozwólmy na to, aby emocje wzięły górę. Ach tak, jeszcze ten opis na filmie. „Źle zrobiłem :((((„ Z jednej strony to dobrze, że nagrywający zdaje sobie sprawę z tego, co zrobił. Ale z drugiej – po co wrzucał film do internetu? Żeby pochwalić się przyspieszeniem swojego samochodu? Kosmos.
Drodzy kierowcy – pamiętajcie, że wyprzedzanie to w gruncie rzeczy trudny manewr i trzeba mieć oczy dokoła głowy. Tutaj kierowca z wideorejestratorem miał dużo szczęścia, ale to mogło skończyć się tragedią.