Kolejny dzień, kolejna Corvette spadła z podnośnika. O co chodzi? To nie może być przecież przypadek i faktycznie tak jest. Ta konkretne Corvette C8 Stingray spadła z dwusłupowego podnośnika gdzieś w Ameryce Północnej z bardzo prozaicznego powodu.
Mechanik dał czadu
Corvette generacji C8 ma umieszczony centralnie silnik, a jej rozkład masy jest zupełnie inny niż w C7. Starsza miała rozkład masy równy 50-50, natomiast C8 ma podział 40-60 (przód-tył). Oznacza to, że samochód trzeba podnosić zupełnie inaczej, niż poprzednika. Najwyraźniej mechanik w tym warsztacie o tym nie wiedział.
Dwa zdjęcia zostały udostępnione na forum zrzeszającym fanów Corvette, pokazują samochód spoczywający na tyle po zsunięciu się z podnośnika.
Wszystko wskazuje na to, że mechanik nie użył odpowiednich punktów podniesienia tyłu pojazdu, które umieszczone są znacznie dalej niż w generacji C7.
Będzie kasacja?
Siła upadku spowodowała znaczne pęknięcie karoserii samochodu i choć nie jest to widoczne na tych zdjęciach, z dużym prawdopodobieństwem doszło do wygięcia ramy. W takim przypadku samochód natychmiastowo zostanie uznany za szkodę całkowitą.
To nie pierwszy raz, kiedy Corvette C8 spadła z tego typu podnośnika. W czerwcu 2020 roku doszło do bardzo podobnego incydent. Wtedy sam dealer Chevroleta na Florydzie nieprawidłowo podniósł czerwoną C8. Uważa się również, że Corvette i w tamtym wypadku doznała nieodwracalnych uszkodzeń po upadku.