Hamulce w samochodzie to jeden z najważniejszych elementów jeżeli chodzi o bezpieczeństwo. Pewna grupa kierowców prowadzących ciągniki siodłowe niewiele sobie jednak z tego robi, co jest wręcz szokujące. To jak wygląda ich układ hamulcowy w pojeździe sprawia, że ITD w trakcie kontroli musi się rozglądać czy czasem nie jest w ukrytej kamerze.
ITD wystawione na pojedynek z trytkami
To wręcz niewiarygodne, że niektórzy kierowcy powierzają swoje zdrowie i życie popularnym trytkom. Plastikowe zaciski posłużyły kierowcy do tego, aby zabezpieczyć hamulce przed ubytkiem powietrza. Z układu hamulcowego zdemontowano też siłownik i zaciski przy kole.
Już wstępna kontrola wykazała, że pojazd nie spisuje się tak, jak powinien w trakcie wytracania prędkości. Po chwili okazało się również, że że kontrolowana naczepa nie była dopuszczona nawet do ruchu. I to już niemal od blisko roku po ostatnim spotkaniu z ITD.
Nie był to jednak koniec nieprawidłowości w tym zestawie. Niesprawny był także ciągnik siodłowy, z którego wyciekały płyny eksploatacyjne. Z kolei tachograf nie miał ważnej legalizacji. Za wszystkie naruszenia przewoźnika czeka wysoka kara grzywny.
Co ciekawe, kilka dni wcześniej inny oddział inspekcji transportu drogowego natrafił na podobny przypadek. Tam również kierowca odłączył przewody hamulcowe przy kołach naczepy i zacisną je tzw. trytytkami.