Nie wiemy czym kierują się strażnicy graniczni w wyborze samochodów do kontroli drogowej, ale tu jak najbardziej szanujemy za gusta. Chęć obejrzenia z bliska Audi A5 przez strażników granicznych, nie ucieszyła typa za kierownicą. Tak się uruchomił na ich widok, że musieli wskakiwać w auta i ruszać w pogoń.
Do scen rodem z amerykańskich kryminałów doszło w środę, w okolicach Strzelec Krajeńskich. Straż graniczna wytypowała samochód , ale kierowca zamiast się zatrzymać do kontroli, strzelił z buta i tyle go widzieli.
Funkcjonariusze musieli użyć broni, by dorwać typa w Audi
W pogoni za krewkim kierowcą Audi konieczne było użycie broni. Wszyscy wiemy, że te samochody mają przewagę dzięki technice. Jak się okazało kierowca Audi A5, miał ważny powód, aby posiłkowac się sprawną ucieczką przed strażą graniczną.
Ostatecznie funkcjonariusze po oddaniu strzałów w opony, zatrzymali 23-letniego mężczyznę, który jak się okazuje nie był właścicielem auta. Strażnicy z Morskiego i Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej znaleźli w samochodzie niemieckie tablice rejestracyjne. Zamocowane na samochodzie polskie numery rejestracyjne, pochodziły od innego pojazdu
Wartość trzyletniego Audi szacuje się na 130 tysięcy złotych, nic więc dziwnego że młodzieniec napalił się na niego jak kornik na szafę. Wierzymy, że Niemiec tym razem będzie płakał ze szczęścia.