Czy można wyobrazić sobie większe bezmózgowia na drodze, niż ta dwójka kierowców? W korku, na ruchliwej i dwupasmowej drodze, obaj urządzili sobie konkurs na wyprzedzanie, a dokładniej na to kto będzie przed kim. To doprowadziło do sytuacji, że z ogromnym przerażeniem można było patrzeć na to, co dzieje się na drodze.
Wyprzedzanie na jakie nie chcemy patrzeć
A działo się wiele, bo jak można się domyślać, dwa pasy dla nich to zbyt mało, aby znaleźć dla siebie miejsce. Dlatego też nie obyło się bez jazdy pod prąd, czy też jazdy chodnikiem. A to wszystko pomiędzy samochodami, które mijali niczym tyczki przy slalomie.
Widoczność także była dość mocno ograniczona, bowiem wszystko działo się po zachodzie słońca. Miasto to na pewno nie miejsce na tego typu zabawy. Podobnie zresztą jak każde inne publiczne miejsce po którym poruszają się pojazdy. Obu dżentelmenom na pewno przydałby się odpoczynek od prawo jazdy.