Dramatyczne nagranie i historia zdarzenia, tylko dla ludzi o naprawdę mocnych nerwach. A do wszystkiego doprowadził 29-letni kierowca jadący ze swoimi czterema kolegami, który rozbił swoje BMW M4 o budynek. Jechał on z nadmierną prędkością co niestety okazało się tragiczne w skutkach.
Rozbite BMW z tragedią tle
Na nagraniu widać jak biały samochód na dużej prędkości sunie po drodze w poślizgu, po czym uderza w pobliski budynek. Przez około dziesięć sekund migają światła awaryjne, ale z samochodu nikt nie wychodzi. Po tym czasie pojazd zamienia się w kulę ognia z wszystkimi osobami w środku.
Po kilku sekundach widać biegnącą kobietę w kierunku płonącego samochodu, która wbiega prosto w płomienie. Jak się okazało była to narzeczona kierowcy, próbująca go ratować. Po chwili wybiegła ona cała w płomieniach w kierunku pobliskiego targowiska.
Tam świadkowie zdarzenia rzucają się na pomoc kobiecie, próbując ugasić ogień na jej ubraniach i ciele. Wiadomo, że obecnie znajduje się ona w stanie krytycznym, mając około 80 procent poparzeń całego ciała. Cała piątka osób w samochodzie niestety zginęła na miejscu.
Pomoc zjawiła się szybko
Na miejsce zdarzenia pomoc przybyła bardzo szybko, ale jedyne co mogła zrobić to zabrać kobietę do szpitala. Z kolei straż pożarna zajęła się gaszeniem pożaru, aby nie rozprzestrzenił się na cały budynek. Jazda z nadmierną prędkością znów napisała czarną historię życia.
Taka historia jak ta powinna być przestrogą dla wielu osób. Dlaczego nie warto jechać tak szybko i popisywać się na drodze, najlepiej świadczy powyższe nagranie całej tej historii. Na koniec warto się zastanowić, czy warto tak szybko jeździć i jakie płyną z tego korzyści.
Z pewnością te kilka minut pojawienia się wcześniej w domu, czy dojechania do celu niewiele zmieni. Zwłaszcza, że później mamy w zwyczaju i tak marnotrawienie tego czasu.