Do bardzo ciekawych informacji dotarli dziennikarze portalu „Rzeczpospolita”. Resort kierowany przez Zbigniewa Ziobrę chce, aby w przypadku aresztowania podejrzanego, rodzina ani znajomi nie mogli pomóc w zebraniu pieniędzy na kaucję za zwolnienie z aresztu.
Podejrzany nie będzie miał wyjścia
Jeśli do tego dojdzie, to osoba podejrzana o popełnienie przestępstwa (np. spowodowania katastrofy w ruchu lądowym lub sprawca śmiertelnego wypadku drogowego) będzie musiała pieniądze wyłożyć z własnej kieszeni. Autopoprawka do zmian w procedurze karnej budzi spore kontrowersje. I nie ma się co dziwić – ma ona uniemożliwić zebranie pieniędzy na poręcznie majątkowe od osób trzecich.
KIEROWCO! ODBIERZ BON NA 120 PLN DO WYDANIA NA STACJACH BENZYNOWYCH
Jak pisze „Rzeczpospolita”, w myśl tych rozwiązań, prokurator będzie mógł bowiem uzależnić przyjęcie kaucji od wykazania przez składającego poręczenie, że pieniądze są legalne. Oczywiście to miałaby weryfikować skrupulatnie prokuratura i odpowiednie służby.
Dzięki temu osoba podejrzana, która przebywa „za kratkami” nie będzie mogła liczyć na pomoc rodziny czy znajomych, którzy mogliby zebrać potrzebną do opuszczenia aresztu kwotę. Czy to oznacza, że wolność będą mogli sobie kupić tylko najbogatsi, a biedni dalej będą siedzieć? Wiele na to wskazuje…
fot:(KPRM, KPRM (Public Domain))