Kierowca autobusu wypełnionego pasażerami gdy tylko zobaczył patrol ITD, zaczął śpiewać jak kanarek. A Diesel w jego pojeździe był całkiem sprawny! Okazało się jednak, że szofer z Ukrainy pracujący dla polskiego przewoźnika poszedł trochę na skróty jeśli chodzi o inne formalności.
Jego Diesel był okej, ale…
Inspektorzy ITD chcieli skontrolować silnik typu Diesel w autokarze, ale nawet nie dotarli do tego etapu. W miejscowości Sucha kierowca wiózł pasażerów ze Świnoujścia do Zaporoża na Ukrainie. Kierowca nie posiadał świadectwa kwalifikacji uprawniającego do przewozu osób, a także zaświadczeń od lekarza.
W trakcie czynności ukraiński kierowca do wszystkiego się przyznał, licząc zapewne, że ITD nałoży na niego mniejszą karę. „Niestety” dla niego, ta strategia na nic się zdała.
Wobec przewoźnika oraz osoby zarządzającej transportem w przedsiębiorstwie zostaną wszczęte postępowania administracyjne. Za dopuszczenie do wykonywania przewozu drogowego przez kierowcę, który nie ukończył wymaganego szkolenia oraz nie posiada zaświadczeń o braku przeciwwskazań zdrowotnych i psychologicznych grozi kara 5 tys. zł. Kierowca został ukarany mandatem w wysokości 800 zł.
ITD puściła autokar dalej
Szczęśliwie dla podróżujących, obowiązki kierowcy autokaru przejął drugi z szoferów. Był on na pokładzie autokaru i do jego uprawnień inspektorzy ITD nie mieli żadnych uwag.
KIEROWCO! ODBIERZ BON NA 120 PLN DO WYDANIA NA STACJACH BENZYNOWYCH