No cóż, mężczyźni czasami leczą kompleksy w idiotyczny sposób. Niektórzy lubią to robić na drogach. Spotka się dwóch takich i chcą sobie udowodnić kto ma większego. Wyprzedzanie, agresja, zajeżdżanie… chłopaki, spokojnie. Obaj jesteście takimi samymi dzbanami.

Na drodze spotkały się Punto i mały dostawczak. Widać obaj kierowcy mają sporo kompleksów i postanowili sobie coś udowodnić w swoim własnym wyimaginowanym wyścigu. Zaczęło się, jedno wyprzedzanie, zaraz drugie, trzecie, zajechanie drogi… i niestety czerwone światło.

Ale gniewny chłopak z dostawczaka chciał jednak pokazać, że ma większego. Wyszedł w kierunku Punto, powiedział kierowcy że ma od niego ładniejsze włosy i lepiej dba o skórę dłoni. Później powyginał mu wycieraczki i złamał lusterko.

Chłopie, jak chciałeś go zaprosić na kawę to trzeba było spróbować w inny sposób. Pan w Punto chyba jednak nie był zainteresowany dyskusją. On przecież chciał się tylko ścigać i nawbijać kilka poziomów w Need for Speed Poznań. Podobno zajechałby drogę jeszcze trzem innym kierowcom i odblokowałby nowe ECU i przyciemniane szyby w Jackson Heights.