Właściciel starego sedana BMW wsadził do swojego auta mocny, ale solidny motor. To 3-litrowy diesel od Mercedesa. Pojechał nim upalać na pobliski tor. Zobacz jak to lata bokami i dymi na czarno!
Co posłużyło za bazę do szalonego diftowozu?
Bazą dla samochodu, który widzicie na filmie jest BMW Serii 5 E28. To sedan klasy średniej produkowany w latach 80. Nie wiadomo z jakim silnikiem samochód wyjechał z fabryki w Monachium. Nie jest to jednak istotne, bo obecnie pod jego maską pracuje 3-litrowy diesel z Mercedesa. To jednostka 6-cylindrowa o oznaczeniu fabrycznym OM606.
3-litrowy diesel był oferowany między innymi w takich modelach Mercedesa jak: W124, Klasa E W210 czy Klasa S W140. Seryjna moc tego silnika to do 136 do 177 KM. Ile ma potwór pokazany na filmie? Niestety trudno powiedzieć. Jednak patrząc z jaką łatwością się nim driftuje można przypuszczać, że moc to pewnie około 300 KM lub więcej. Może świadczyć o tym również gigantyczna turbosprężarka, którą zamontowano przy silniku auta.