Nie wszyscy kierowcy mają tego świadomość, ale istnieje rozporządzenie mówiące o tym, że nie można montować niektórych używanych części w innych pojazdach. Niestety okazuje się, że obecnie mało kto o tym pamięta albo wręcz nie chce pamiętać. Miejcie się na baczności i uważajcie, bowiem rozkwitł już dość mocno handel zakazanymi częściami na które możecie się nadziać. I to bez względu na to, czy do naprawy macie diesel czy benzyniaka.

Masz diesel lub benzyniaka? Uważaj na te części!

Wykaz zakazanych przedmiotów wyposażenia i części wymontowanych z pojazdów wynosi 19 pozycji. Pod żadnym pozorem nie powinno się ich montować ponownie, bowiem może to zagrażać bezpieczeństwu i negatywnie wpływać na środowisko.

Lista obejmuje m.in. takie elementy jak: klocki, szczęki i przewody hamulcowe, poduszki powietrzne z aktywatorami pirotechnicznymi czy elementy układu ABS. Także przeguby układu kierowniczego i zawieszenia nie powinno się montować z innych pojazdów. Wszystko znajdziecie klikając TUTAJ.

Internet rządzi się jednak swoimi prawami, a w nim można znaleźć wszystko. A wszystko, co nielegalne i niezgodne z prawem, jak to często bywa jest w kuszących cenach. Niektórzy kierowcy decydują się na taki krok w ramach oszczędności. Niestety to bardzo zła decyzja, a przy tym sprzyja rozwianiu się czarnego rynku.

Uwaga na nieuczciwych mechaników

Każdy kierowca, który ma zaufany warsztat i mechanika ma powody do zadowolenia. Niektóre warsztaty mogą bowiem stosować nieuczciwe praktyki, gdzie nieświadomemu klientowi zamontują używany zamiennik. O ile jeszcze właściciel samochodu na tego świadomość i daje przyzwolenie, pół biedy. Gorzej, jednak gdy dzieje się to za jego plecami.

Oczywiście takich sytuacji nie ma wiele, ale biorąc pod uwagę jak rozwinął się w ostatnim czasie handel w internecie takimi rzeczami, trzeba zachować ostrożność. Trzeba pamiętać, że to nic innego jak igranie z własnym, a nawet cudzym życiem.

Rozporządzenie to jedno, życie to drugie

Samo rozporządzenie jest niestety martwym przepisem. Nie da się go w żaden sposób egzekwować, ani nikomu udowodnić, że zamontował zakazane używane części w pojeździe. Policja musiałaby złapać kogoś na gorącym uczynku, a to jest praktycznie niemożliwe.

Pozostaje zatem wiedza, edukacja i własna czujność.