Bielszczanin wjechał Oplem Astrą w Lamborghini Urus Mansory za 1 650 000 zł. Jeszcze niedawno prawdopodobnie właśnie ten egzemplarz był wystawiony na jednym z polskich portali aukcyjnych. Obecnie ogłoszenie zostało wycofane, pewnie z powodu konieczności naprawy auta.
Kilka faktów na temat luksusowego SUV-a?
Samochód ma pod maską 4-litrowy turbodoładowany silnik V8 o mocy 650 KM. Auto osiąga pierwszą setkę w zaledwie 3,6 s. Jego prędkość maksymalna to aż 305 km/h. To rewelacyjny wynik jak na ciężkiego SUV-a. Do niedawna takie parametry zapewniały tylko rasowe wozy sportowe. Auto ma też pakiet karbonowych dodatków od Mansory.
Co zostało uszkodzone w Lamborghini Urus Mansory?
Jak widać na zdjęciach uszkodzenia nie są zbyt poważne, ale trzeba pamiętać o tym, że części do tego typu aut zwykle są bardzo drogie. Ucierpiał tylny dyfuzor oraz końcówki układu wydechowego. Kierowca Astry miał niestety mniej szczęścia, bo wjechała jeszcze w niego Kia Venga. Policja, która przyjechała na miejsce ukarała kierowcę Kii Vengi, który najechał na tył Opla. Przez to Astra uderzyła w tył luksusowego SUV-a.
Najważniejsze jednak, że nikomu z uczestników zdarzenia nic poważnego się nie stało. Dobrze, że karoseria Lamborghini zbytnio nie ucierpiała, bo skrajnych przypadkach OC mogłoby nie zmieścić się w kwocie naprawy. Takie sytuacje choć mało realne, niestety mogą się wydarzyć. Dlatego warto stojąc w pobliżu bardzo drogich luksusowych aut uważać, by nie stać się sprawcą ich uszkodzenia.