Święty Mikołaj przyjechał do miasta, lecz tym razem pominął grzeczne dzieci. Tajniaki zorganizowali tę komiczną akcję aby zatrzymać… złodziei samochodów. Policja dokonała tego surrealistycznego aresztowania, podczas którego elf wyciągnął broń, a Św. Mikołaj zajął się podejrzanym. Czy ta Honda była tego warta?
Patrz, Święty Mikołaj! A nie, to policja!
Do całego zajścia doszło w czwartek w Riverside w Kalifornii. Członkowie departamentu policji włożyli świąteczne stroje w ramach akcji mających na celu przede wszystkim zapobiegania kradzieży w sklepach. Policja przydała się jednak w jeszcze innym miejscu… Skradziona Honda CR-V nie była chyba jednak tego warta.
Duet Święty Mikołaj i elf został wysłany do centrum handlowego, aby złapać złodziei ze skradzionymi towarami. Gdy wychodzili ze sklepu, otrzymali jednak informację o podejrzanie wyglądających mężczyznach znajdujących się na parkingu. Byli oni podejrzewani o kradzież samochodów.
Z relacji policji wynika, że jeden z dwójki Mikołaj-elf przyłapał trzech mężczyzn na kradzieży. Samochód jaki obrali złodzieje to Honda CR-V. Jeden z podejrzanych był nawet w stanie uciec samochodem, ale pozostali zostali zatrzymani na parkingu. To z kolei doprowadziło do dziwnej sceny w filmie opublikowanym przez Departament Policji Riverside.
Honda została w krzakach
Wideo wygląda jak wycięte z komedii świątecznej. Jeden z policjantów krzyczy nawet: „Zabierz ich, Mikołaju!”, podczas gdy ten zajmował się dwójką podejrzanych. Ostatecznie jeden z nich został aresztowany za stawianie oporu i posiadanie narkotyków. Drugi został później zwolniony z aresztu.
KIEROWCO! SPÓŹNIŁEŚ SIĘ Z WYMIANĄ OPON? SPRAWDŹ NAJLEPSZE OFERTY!
Skradziona Honda CR-V została ostatecznie odnaleziona. Policja nie zatrzymała mężczyzny, który nią odjechał, a następnie porzucił. Gang św. Mikołaja twierdzi jednak, że zidentyfikował podejrzanego.
Policja dodała też, że ich program Świętego Mikołaja będzie kontynuowany przez całe święta.