Sceny niczym z amerykańskiego filmu akcji rozegrały się niedawno na terenie województw śląskiego i małopolskiego. Kierowca Mercedesa Sprintera uciekał, taranował samochody, w końcu padły strzały.
Ten kierowca Mercedesa Sprintera wyraźnie naoglądał się za dużo filmów. Do policji wpłynęło zawiadomienie o samochodzie taranującym inne auta. Mężczyzna miał uszkodzić siedem samochodów na terenie województwa śląskiego.
Później w Bolesławcu uszkodził pięć samochodów, w Olkuszu kolejne cztery. W trakcie policyjnego pościgu mężczyzna staranował zamknięte rogatki na przejeździe kolejowym, wyprzedzał na podwójnej ciągłej oraz staranował radiowóz i próbował zepchnąć go z drogi.
Ale to nadal nic – kierowca Mercedesa skręcił w drogę do posesji, wjechał w dom, konkretniej w ganek i drzwi wejściowe. Następnie mężczyzna próbował potrącić policjanta. Po chwili porzucił samochód i zaczął uciekać pieszo.
Dopiero akompaniament strzałów go nieco uspokoił. Ostatecznie kierowcę udało się zatrzymać. O dziwo, był trzeźwy. Pobrano próbkę krwi aby sprawdzić, czy nie był pod wpływem narkotyków. Lista zarzutów będzie tutaj bardzo, bardzo długa. Prokurator już skierował wniosek do sądu o tymczasowy areszt.