Nie trzeba było długo czekać, aż pierwsi lenie za kierownicą przed świętami skurczą swój budżet domowy o 500 zł za mandat. Po pierwszych śniegach i pierwszych przymrozkach przyszedł bowiem czas na pierwsze mandaty. Ci którym nie chce się odśnieżać auta i skrobać szyby, muszą liczyć się ze znaczącą utratą pieniędzy.
Wysoki mandat za lekceważenie bezpieczeństwa
W ostatnich dniach wychodzenie z domu do pracy dla wielu osób nie jest tak przyjemne jak ostatnio. Zaczęło się od skrobania szyb, a teraz doszedł do tego jeszcze śnieg. Niestety, najbliższe tygodnie będą właśnie tak wyglądały, dlatego warto nastawić sobie budzik 5 minut wcześniej.
Wszystko po to, aby zdążyć spokojnie z rana poświęcić chwilę na przygotowanie samochodu do jazdy. Odśnieżanie samych szyb, czy np. skrobanie tylko połowy szyby, nie jest mile widziane przez funkcjonariuszy.
Tyle tylko, że w tym wszystkim nie rozchodzi się tak naprawdę o pieniądze, a o bezpieczeństwo. Ograniczając sobie widoczność narażamy siebie oraz innych na niebezpieczeństwo. Tak samo pozostawiając na dachu śnieg, który w trakcie jazdy najpewniej poleci na pojazd za nami.
Zimowy taryfikator mandatów
Warto w tym okresie pamiętać, że możemy również otrzymać inne ”zimowy mandaty”. Na przykład za odśnieżanie samochodu na włączonym silniku – w takim przypadku przyjdzie nam do zapłaty 50 zł. Gdy jest to jednak teren zabudowany – 100 zł.
Policja może potraktować takie pozostawienie auta jako nadmierną emisję spalin produkowaną do środowiska, wówczas mandat wynosi do 300 zł.