Kierowca tira sobie jechał jak gdyby nigdy nic. Wtedy zatrzymało go ITD, ale on chciał jechać, miał jeszcze sporo trasy, nie widział żadnego problemu. To nic, że jechał bez koła – to taki nieistotny szczegół.
Z każdym tego typu artykułem takie zdarzenia przestają nas dziwić. Kiedy czytasz po raz setny, tysięczny o tym co wyprawia jeden kierowca tira, czy drugi, to można tylko załamać ręce. Ale wtedy do akcji wkracza ITD.
Tym razem autorami odkrycia byli inspektorzy z lubuskiego ITD. Patrolowali oni tereny przy autostradzie A2, ale wtedy zauważyli tira jadącego bez jednego koła. Zatrzymali go do kontroli – był to 19-tonowy ładunek jadący z Niemiec do Polski.
Oś była przymocowana do ramy pojazdu pasami, które w zamyśle mają służyć do mocowania ładunku. Kierowca chciał tak przejechać jeszcze prawie 100 kilometrów. Oczywiście inspektorzy zatrzymali dowód rejestracyjny i zakazali dalszej jazdy. Wszczęto także postępowanie administracyjne.