Policjanci badają przyczyny wypadku, do jakiego doszło w sobotę, 21 listopada tuż przed północą w Jamnicy (powiat tarnobrzeski).
Wiadomo, że kierowca forda mondeo wyjeżdżając z drogi podporządkowanej, nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu, jadącemu prawidłowo drogą, kierowcy chevroleta. W rezultacie chevrolet został zepchnięty do pobliskiego rowu.
Sprawca poszukiwany
Na szczęście okazało się, że nikt nie doznał uszczerbku na zdrowiu. Ponadto kierowca i pasażer forda, poczuli przypływ energii do tego stopnia, że obaj wyskoczyli z samochodu i oddalili się kłusem z miejsca wypadku. Czyżby stosowali jakiś doping?
Za kierownicą forda zasiadał najprawdopodobniej mieszkaniec Jamnicy. W związku z tym, że nawiał do poszukiwań gagatka, zaangażowano policyjnego psa tropiącego.