Leczenie kompleksów na drodze to domena wielu polskich kierowców. Ten „Wielki Pan” w starym Porsche Cayenne wartym na oko nie więcej niż 20 000 złotych jest jednym z nich. Zaprezentował wieśniackie wyprzedzanie i blokowanie całej kolumny samochodów. Szeryf na sam koniec miał jednak pełne majty, ale nawet to go nie powstrzymało.
Szeryf był cwaniakiem do pewnego momentu
Znacie ten typ, prawda? Nowobogacki szeryf kupił sobie 20-letnie Porsche, po pięciu właścicielach z Niemiec i teraz wydaje mu się, że jest wielkim gangsterem… Pytanie tylko, na której wsi? Bo słoma wychodzi mu z butów tak, że czuć aż na kilometr. Szeryf zaprezentował „piękne” wyprzedzanie i klasyczne drogowe chamstwo.
Na portalu YouTube pojawiło się nagranie z incydentu z udziałem 20-letniego Porsche (no dobrze, 18-letniego, zostało wprowadzone na rynek w 2002).
W opisie filmu możemy znaleźć relację autora nagrania: Porsche wyprzedało kolumnę samochodów, w której ja byłem pierwszy. Podejrzewam, że moja prędkość nie spodobała i stąd te blokowanie. Ale to nie jedyny popis kierowcy Porsche. Zniecierpliwiony motocyklista postanawia wyprzedzić autora i Porsche. Ten rusza za nim w pogoń i tym razem motocyklista zostaje przyblokowany.
Uwaga, policja! A nie… jednak nie. Jedziemy dalej
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że w chwili, gdy motocyklista wyprzedza szeryfa w Porsche, ten ewidentnie przestraszył się, że to policja. Odblaskowa kamizelka i jednoślad dały mu do myślenia, że wpadł. Facet ewidentnie się przeraził (co znaczy, że miał świadomość tego, co zrobił) i już chciał zjeżdżać na pobocze.
Gdy okazało się, że to „zwykły” motocyklista, a nie policja, szeryf wziął się do roboty. Czyniąc swoją durnowatą powinność postanowił dogonić motocyklistę, wyprzedzić go i uderzyć w hamulce. Co trzeba mieć w głowie?