Policja nie miała tu litości – kierowca natychmiast trafił do aresztu, gdzie poczeka na wyrok. Niestety, rowerzysta nie przeżył tego uderzenia, a tchórz za kierownicą nie udzielił pomocy i uciekł.
Do zdarzenia doszło na początku listopada. W miejscowości Leszczydół Podwielątki rowerzysta został potrącony przez samochód. Kiedy funkcjonariusze pojawili się na miejscu, nie zastali kierowcy. Okazało się, że ten uciekł. Niestety, 70-latek zmarł na miejscu.
Wtedy tak naprawdę zaczęły się poszukiwania sprawcy. Kierowca został zatrzymany w miniony czwartek. 34-latek był wyraźnie przerażony swoim czynem. Ciął swój samochód w garażu, czym chciał pozbyć się dowodu w tej sprawie. Nie wyszło mu.
Kiedy mężczyzna został doprowadzony do prokuratury, przedstawiono mu zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczki. Jednocześnie zadecydowano o zastosowaniu środka zapobiegawczego w postaci aresztu. Mężczyźnie grozi 12 lat więzienia.