Hiszpania zmienia przepisy ruchu drogowego. Nowe przepisy wyglądają wręcz potwornie. Ograniczenie w miastach z 50 zmniejszy się do 30 km/h. Oni chcą całkowicie wyeliminować samochody.
Ograniczenie do 30 km/h na terenie całego miasta obowiązuje już teraz w Bilbao. Rządowi się to spodobało i chce wprowadzić to w całym kraju. Ba, w ścisłym centrum kolejnych miast auta pojadą jeszcze wolniej – ma obowiązywać tam limit do 20 km/h.
Oczywiście rząd twierdzi, że to dla bezpieczeństwa pieszych. 30 km/h jest lepsze od 50. No niby tak, ale to panie seniorowie i panie seniority z rządu – idźcie dalej. 10 km/h jest lepsze od 30. A wiecie co jest lepsze od 10? 0! Dla pieszych najlepsze jest, kiedy samochód stoi. Po co się rozdrabniać?
Inne przepisy są nawet przydatne. To m.in. zaostrzenie kar za jazdę bez pasów, za korzystanie z telefonu, antyradarów itd. Chociaż… uregulowano też hulajnogi elektryczne – za jazdę takową po chodniku delikwent zapłaci mandat 500 euro.
Przepisy mają wejść w życie 2 stycznia 2021 roku.