Pandemia koronawirusa COVID-19 niestety nie zwalnia. Druga fala epidemii z którą właśnie przyszło nam się mierzyć wymusza więc na rządach krajów całego świata wprowadzanie kolejnych obostrzeń. Teraz i polski parlament ma w planach kolejne restrykcje.
Lockdown – nie. Zakaz przemieszczania – tak
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce nie napawa optymizmem chyba nikogo. Nic więc dziwnego, że polski rząd cały czas zastanawia się nad wprowadzeniem w życie kolejnych otamowań, aby jak najskuteczniej ograniczyć kontakty międzyludzkie.
Wiele wskazuje na to, że w najbliższych dniach ograniczone zostanie przemieszczanie między województwami. Niestety jest to scenariusz realny, bowiem gabinet Prezesa Rady Ministrów nie chce wprowadzać całkowitego lockdownu, który mógłby być gwoździem do trumny polskiej gospodarki. Ograniczanie przemieszczania do minimum wydaje się w tej sytuacji jedynym sensownym rozwiązaniem.
Przekonuję moich partnerów z rządu i koalicji rządowej do tego, by sięgać raczej po tego typu ograniczenia, niż zamykać gospodarkę. Faktycznie, nie można wykluczyć ograniczeń związanych z przemieszczaniem się osób, chociaż oczywiście wszyscy wolelibyśmy tego uniknąć. – powiedział wicepremier, minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin dla Business Insider.