Osoby starające się o prawo jazdy muszą wykazywać się nie lada cierpliwością w oczekiwaniu na egzamin. Mniejsze Wojewódzki Ośrodku Ruchu Drogowego zaczynają łączyć się z większymi WORD-ami, z kolei te większe mają sporą liczbę chętnych. Efekt tego jest taki, że znacząco wydłuża się czas oczekiwania na egzamin.
Prawo jazdy? Nie tak szybko
Jak informuje Rzeczpospolita w niektórych ośrodkach WORD czas oczekiwania na egzamin wynosi około miesiąca. Dłuższej, bo ponad miesiąc czas oczekiwania wynosi np. w Katowicach. Biorąc pod uwagę, że wcześniej czekało się zaledwie kilka dni, a maksymalnie 10 dni, różnica jest widoczna gołym okiem. A wraz z każdym tygodniem czas ten może się wydłużać.
Samych dokumentów prawo jazdy wydaje się jednak mniej niż przed rokiem. W Poznaniu na koniec września wydano 20 tysięcy uprawnień, gdzie rok wcześniej w tym okresie było ich 35 tys. I choć w teorii wydaje się, że zainteresowanie jest większe, bo każdy chce podróżować własnym środkiem lokomocji, to jednak zupełnie tak nie jest.
”Mniejsze ośrodki egzaminowania łączą się w większe, by przeżyć. Ale klient na tym traci. Wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego alarmują: nie mają pieniędzy na zatrudnienie nowych egzaminatorów. Czas pandemii wymusza zachowanie reżimu sanitarnego, a ten oznacza częste przerwy w egzaminach’’ – pisze gazeta.
Rząd planuje wprowadzić zmiany
Jak już informowaliśmy w opublikowanym rozporządzeniu na stronach Rządowego Centrum Legislacji, zajęto się problemem z elastycznością przeprowadzania egzaminów. W szczególności z przydzielaniem kolejnych egzaminów egzaminatorom, którzy zakończyli już egzamin, co w ostateczności przyczyniało się do braku możliwości przeprowadzenia kolejnych egzaminów w zaplanowanym czasie.
WORD-y będą mogły zatrudnić na okres pół roku osoby niespełniające jednego z warunków określonych, obowiązujących obecnie w przepisach. Będą one jednam zobowiązane do posiadania pełnego zakres uprawnień, a także dwuletnie doświadczenie w egzaminowaniu w zakresie wszystkich kategorii prawa jazdy kat. B.