Kia wywołała skandal po testach zderzeniowych organizacji NCAP w Ameryce Łacińskiej. Model Picanto zdobył w nim 0 (słownie zero) gwiazdek. Co gorsza, nawet za dopłatą nie da się podwyższyć standardów bezpieczeństwa, przez co na koreańskiego producenta posypały się gromy.
Picanto gorszego sortu
W 2017 r. Euro NCAP oceniło Kia Picanto na trzy gwiazdki, a z dodatkową opcją safety pack nawet na cztery. Jednak wersja dla Starego Kontynentu i dla krajów Ameryki Łacińskiej są tak różne, że podchodzi to już pod dyskryminację. Choć to normalne, że na biedniejsze rynki produkuje się uboższe wersje, to jednak tak skrajne oszczędzanie na bezpieczeństwie jest alarmujące.
Test zderzeniowy, zarówno czołowy i boczny wykazał 0-procentową ochronę dorosłych pasażerów i 29-procentową dla dzieci. Konstrukcja zaliczyła 51 proc. w ochronie pieszych i 7 proc. za skuteczność systemów asystujących. Dla porównania wersja dla Europy charakteryzuje się ochroną dorosłych na poziomie 79 proc., a dzieci 64 proc. Usprawnienie do europejskiego poziomu nie jest przewidziane nawet w najdroższej opcji!
Poduszki? Jakie poduszki?
Kia Picanto sprzedawana w Ameryce Południowej i Środkowej ma tylko jedną poduszkę powietrzną kierowcy. Innych na ten rynek nawet nie planowano. Systemy ABS czy ESC nie są przewidziane nawet w standardzie. Latin NCAP wzywa Kia do natychmiastowych działań w celu poprawy bezpieczeństwa i odradza zakupu tego modelu.
Sekretarz generalny Latin NCAP, Alejandro Furas: To absolutnie przerażające, że światowy producent samochodów, taki jak Kia, oferuje Picanto z 6 poduszkami powietrznymi, ochroną pieszych i standardem ESC za 8700 euro na rynkach europejskich, podczas gdy w naszym regionie samochód oferuje tak niski poziom bezpieczeństwa.