Absurdalny wypadek odnotowano w Przystajni w woj. śląskim. Pijany kierowca Audi zderzył sie z… pijanym prowadzącym Audi. Okazało się, że to nie jedyna głupia rzecz, która ich łączyła.

Kierowcy Audi przeszli samych siebie

Do zdarzenia doszło przy ul. Częstochowskiej w miejscowości Przystajń. Z posesji wyjeżdżał 26-latek w swoim Audi. Jednak po spożyciu solidnej dawki alkoholu kompletnie nie zauważył, że powinien ustąpić pierwszeństwa 28-letniemu kierowcy innego Audi. Na miejsce została wezwana policja.

Kontrola policyjna była pasmem dalszych niepowodzeń dla antybohaterów tej historii. Sprawca wydmuchał bowiem aż 1,7 promila, ale i „poszkodowany” będzie musiał zmierzyć się z poważnymi zarzutami. W jego organizmie było niewiele mniej, bo 1,5 promila alkoholu. Wisienką na torcie był fakt, że obaj kierowcy Audi… nie mieli uprawnień do kierowania pojazdami.

Czy odpowiednio karzemy takich idiotów?

Jazda po pijanemu, brak prawa jazdy to wachlarz przewinień, które świadczą o wyjątkowym idiotyzmie kierowców Audi. W tym przypadku dwaj nieodpowiedzialni kierowcy wyeliminowali się sami. Niestety w sporej liczbie przypadków dochodzi jednak do wyrządzenia krzywdy trzeźwym i bezpiecznym kierowcom.

Jednak bez wysokich kar, surowych wyroków takie akcje nie staną się rzadkością. Co musi się stać, aby w końcu prowadzenie po alkoholu zaczęło być bardzo poważnym przestępstwem? Być może sprawa musiałaby dotknąć bezpośrednio wpływowych decydentów. Inaczej zapewne ciężko będzie o impuls do zaostrzenia kar dla drogowych bandytów.