Zaawansowane systemy wspomagania kierowcy przeszły długą drogę. Mimo to, wciąż nie brakuje tego typu wpadek. Ta Tesla Model 3 uznała, że stacja benzynowa jest skrzyżowaniem z palącym się czerwonym światłem…
Ta Tesla zaliczyła niezłą wtopę
Przed samochodem na zdjęciu widzimy dwie pionowe flagi z pogrubionym napisem „Coop”. Samochód uznał jednak, że zaokrąglone czerwono-pomarańczowe litery stacji paliw to… czerwone światła.
Światła wykrywane są przez system autopilota samochodu i migają na czerwono i żółto, w zależności od tego, jak wieje wiatr. Ciekawe, prawda? Kiedy flagi stają się bardziej czytelne, światła stopu na desce rozdzielczej Tesla zapalają się na czerwono lub żółto.
Nie ufaj autopilotowi
To dobra nauczka dla wszystkich, którym wydaje się, że autopilot może w 100% zastąpić kierowcę. Pamiętajmy, że wciąż musimy zwracać uwagę na to, co robi nasz samochód. Mimo najbardziej zaawansowanych systemów takich jak „autopilot”, czy „samodzielna jazda”.
Twój samochód nie jest w stanie całkowicie samodzielnie się poruszać. Wciąż brakuje mu kilku rzeczy, które są oczywiste dla ludzkich oczu, a ten niefortunny wypadek na stacji benzynowej jest doskonałym tego przykładem. Kierowca najwyraźniej musiał w tej sytuacji zareagować samodzielnie, gdyż Tesla nie chciała ruszyć.
Tesla w minionym tygodniu wprowadziła wersję beta systemu „Full Self-Driving” dla wybranych użytkowników. Choć ma to być bardzo duża aktualizacja w stosunku do standardowego systemu, jaki widzimy na filmie, Tesla ostrzega, że system „może podjąć złe decyzje w złym czasie”.